– Nie zlekceważymy PTE PEAC Kalo-Meh, o awans zapewne powalczymy z Top Spin Messina, zaś najbardziej prestiżowym rywalem będzie ASV Grünwettersbach – mówi Bartosz Majcher, menedżer KS Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów przed II rundą Pucharu Europy.
„Aptekarze” z Suchedniowa, brązowi medaliści poprzedniego sezonu Lotto Superligi, wystąpią w dniach 21-22 października w niemieckim Karlsruhe. Dwie najlepsze drużyny z grupy A awansują do III rundy, rozgrywanej systemem pucharowym.
– Na pewno zdecydowanym faworytem turnieju jest drużyna gospodarzy. ASV Grünwettersbach dysponuje na papierze najsilniejszym składem. Najbardziej czekam na pojedynek z gospodarzami, żeby zobaczyć jak zaprezentujemy się na tle tak znakomitego rywala – powiedział Bartosz Majcher.
Spotkanie z ASV Grünwettersbach, w składzie m.in. z Ricardo Waltherem, Tiago Apolonią i Deni Kozulem, odbędzie się 22.10 o g. 18:30. Dzień wcześniej Global Pharma Orlicz 1924 zmierzy się z PTE PEAC Kalo-Meh (Węgry) o g. 10:30 i Top Spin Messina (Włochy) 18:30.
– Wydaje mi się, że w walce o awans będą liczyć się również: nasza drużyna i włoski zespół. Potencjał obu klubów oceniam na podobnym poziomie. Oczywiście do pierwszego pojedynku z węgierską drużyną podejdziemy również maksymalnie skoncentrowani, ponieważ grają w niej uznani w Europie zawodnicy – stwierdził menedżer naszego klubu.
Suchedniowski Orlicz minimalnie przegrał walkę o awans do II rundy grupowej Ligi Mistrzów. W austriackim Wels uległ miejscowemu Felbermayr 2:3. W decydującym pojedynku Robert Floras poniósł porażkę 2:3 i 5-6. Ale gramy dalej, celem jest wysoka lokata w Pucharze Europy.