– Dwumecz zapowiada się jako interesujący i wyrównany, delikatnie ze wskazaniem na Orlicza Suchedniów, ale w Ostravie faworytem będzie zespół gospodarzy – mówi Jiri Vrablik, który przez wiele lat grał w Lotto Superlidze, sukcesy odnosił z Dekorglassem Działowo, a obecnie występuje w SF SKK El Nino Praga.

Pierwsze spotkanie w niedzielę, 12 listopada (16:00) w Czechach, a rewanż w sobotę, 18 listopada (18:0) w hali KS Global Pharma Orlicz 1924 w Suchedniowie.

– Nieznacznym faworytem całej rywalizacji o ćwierćfinał jest polski zespół, z racji tego, że wygrał niedawno z TTC Ostrava 2016 w Lidze Mistrzów. U siebie Ostrava jest bardzo groźna i ma spore szanse na zwycięstwo. Grają piłkami butterfly, a nie wiem, czy zawodnicy Orlicza są do nich przyzwyczajeni – dodał Jiri Vrablik.

– Dodam, że Jakub Kleprlik bardzo dobrze radzi sobie tymi piłkami i ciężko go pokonać – przyznał tenisista stołowy lidera Extraligi.

Natomiast TTC Ostrava 2016 zajmuje 3 miejsce. Ten zespół wyprzedza jeszcze HB Ostrov Havlíčkův Brod, rywal Dartomu Bogorii w Lidze Mistrzów.

Nasza drużyna w poprzednim sezonie zdobyła srebrny medal w Europe Trophy.