– Świetnie byłoby trafić na Sporting Clube de Portugal, bo to marka sama w sobie – mówi Maciej Glijer, prezes KS Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów.

Nasi tenisiści stołowi są już w ćwierćfinale Pucharu Europy. Następnego przeciwnika poznają za kilka tygodni, kiedy zakończą się rozgrywki II rundy grupowej Ligi Mistrzów.

Trudno powiedzieć, kto zajmie 2 miejsce w poszczególnych grupach Champions League i dołączy do najlepszej ósemki w Pucharze Europy. Osobiście chciałbym wylosować któryś z zespołów zagranicznych, a nie drużyny z Grodziska Mazowieckiego i Działdowa, z którymi toczymy piękne boje w Lotto Superlidze – stwierdził Maciej Glijer, twórca sukcesów Orlicza.

Wśród kandydatów do zwycięstwa w II fazie LM są m.in. 1 FC Saarbrücken TT i Borussia Düsseldorf. Swoje ambicje mają także Dartom Bogoria i Dekorglass.

– Raczej w Suchedniowie nie zobaczymy klubów niemieckich. Ale liczymy, że przyjedzie do nas inna mocna drużyną z Europy – podkreślił prezes Maciej Glijer.

Nasz klub, w składzie Jeongwoo Park, Robert Floras, Piotr Cyrnek, Daniel Bąk, w tym sezonie rywalizował już z ekipami z Austrii, Czech, Hiszpanii, Niemiec, Węgier i Włoch.

– Gramy dla naszych kibiców. Chętnie przychodzą wspierać drużynę, dlatego i my chcemy dbać o nich. Cieszę się, że cały czas nas przybywa, a świętokrzyski tenis staje się rozpoznawalny w Europie, czego do tej pory niestety nie było. Teraz możemy cieszyć się z gwiazd, które grają w suchedniowskiej hali – stwierdził szef KS Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów.