– Jesteśmy w takiej sytuacji, że nic nie musimy, ale możemy! Postaramy się sprawić wielką niespodziankę, mimo że rywal jest bardzo silny – mówi Maciej Glijer, prezes KS Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów.

Nasza drużyna zagra z francuskim AS Pontoise Cergy w ćwierćfinale Pucharu Europy. Mecz w Suchedniowie już w najbliższy poniedziałek 29 stycznia o g. 17:00, rewanż w podparyskim Cergy w środę 31 stycznia o g. 19:30.

Doceniamy klasę przeciwnika, wiemy jakie ma osiągnięcia w ostatnich latach. Ale to nie oznacza, że oddamy medale bez walki. Przeciwnie, spróbujemy ze wszystkich sił zwyciężyć w dwumeczu. Takiego historycznego wydarzenia w tenisie stołowym w Suchedniowie jeszcze nie mieliśmy – powiedział prezes Maciej Glijer.

Zapraszamy kibiców do hali w Suchedniowie, a tych, którzy nie mogą być z nami, do oglądania transmisji w TVP Sport.

– Spodziewam się bardzo dużej liczby fanów na trybunach, ponad 200 osób, jak wspomniał nasz menedżer Bartosz Majcher, a może jeszcze więcej. Jeśli będzie 300 będziemy się cieszyć i na pewno się pomieścimy. Wiem, że przyjadą ludzie z całej Polski – dodał szef klubu.

W krótkim czasie około 7-8 lat Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów przeszedł drogą od 2 ligi po medal LOTTO Superligi i ćwierćfinał PE. Zadebiutował też w Lidze Mistrzów.

– Pamiętam, że pierwsze mecze rozgrywaliśmy w pobliskim Ostojowie. Razem z Bartkiem Majcherem i Pawłem Włodyką udzielaliśmy tam wywiadu dla Radia Kielce z okazji powstania nowego klubu tenisa stołowego na mapie województwa świętokrzyskiego. A dzisiaj jesteśmy wśród najlepszych w Polsce. Dużą pracę wykonaliśmy by dotrzeć do tego miejsca. Cieszę się, że doszliśmy do tego własnymi siłami, krok po kroku. Bardzo miło wspominam też grę w Skarżysku-Kamiennej. Oczywiście Suchedniów jest naszym miejscem numer 1 – stwierdził Maciej Glijer